
Była to niesamowita okazja do pozbycia się swoich starych niepotrzebnych rzeczy, lub zakupu pożądanych małych drobiazgów, które nas zauroczyły, ewentualnie powymieniać się między sobą. To wspaniałe wyjątkowe wydarzenie w towarzystwie niesamowitych ludzi dało nam okazję na nabycie przeróżnych oryginalnych „perełek”, takich jak płyty winylowe, płyty DVD, książki, ciuchy, i oczywiście cudną biżuterię. Sprzedawano naprawdę przeróżne drobiazgi, niektóre z nich światła dziennego długo nie widziały, trzymane na dnie szafy z czystych sentymentów, ale widocznie czekały na ten właśnie dzień.
Najciekawszy jest fakt, że każdy z nas ma takie rzeczy, czy to ciuchy, stare buty, od groma figurek, lub biżuterii. Jestem wielką fanką takich wydarzeń, spędzania czasu aktywnie, ciekawie i przy okazji możliwości zarobienia trochę grosza, robiąc coś z przyjemnością. Całemu spotkaniu przygrywał czarujący DJ. a bardzo sympatyczny barman, udzielał zainteresowanym informacji.Od niego też dowiedziałam się, że jeżeli ktokolwiek z was chciałby wziąć udział w takiej imprezie, nie ma najmniejszego problemu, ponieważ The Pavilion Bar organizuje je raz na dwa miesiące.
Więc następnym razem może i wy coś wyszukacie, jakieś cudeńka, drewniane zegary, a może zerkniecie w głąb swojej szafy, skrzynek i skrytek pod schodami i postawicie swoje własne stoisko.
Więcej zdjęć z The Pavilion Bar Boot Sale znajduje się TUTAJ.
Tekst i foto: Alicja Tychulko
super, szkoda że przegapiłam
OdpowiedzUsuń