Strony

poniedziałek, 4 lipca 2011

Firmowe BBQ

Pomimo kryzysu większość irlandzkich firm co roku dla swoich pracowników organizuje imprezy integracyjne. W zimie są to popularne Christmas Party a w lecie BBQ (barbecue czyli popularny grill). Moja firma również zorganizowała taką imprezę w piątek 1 lipca b.r., w hotelu Oriel Hause w Ballincollig.


Pracownicy wyszli ze swoich mundurków (które w większości firm są wymagane do noszenia w czasie pracy, są to przeważnie eleganckie bluzki czy sportowe podkoszulki lub bluzy z logiem firmy). Kobiety pokazały swój styl, ubrane w sukienki i spódniczki czy też eleganckie spodnie, zmieniły się nie do poznania. W czasie takiego spotkania można było się poznać trochę na innej stopie niż służbowa, porozmawiać, skosztować irlandzkich przysmaków z grilla oraz zdegustować różnych trunków alkoholowych czy tez bez.


Panująca luźna atmosfera, przy wesołej muzyce DJ zapewniała świetną zabawę, tańców nie było końca. Wszyscy wydawali się być zadowoleni i uśmiechnięci. Podczas loterii można było wygrać iPoda, vouchery, kosmetyki i inne nagrody. Kupując los wspierało się przy tym instytucje charytatywne takie jak: Focus Ireland pomagający bezdomnym oraz Cancer Research wspomagające osoby walczące z rakiem.


Takie imprezy wpływają pozytywnie na relacje między pracownikami, przyczyniają się do wzajemnej pracy w grupie oraz pozwalają wykreować stosunki oparte na wzajemnej pomocy, wsparciu, przyjaźni czy koleżeństwie. Mogą stworzyć nie tylko miłą atmosferę w pracy, ale też prowadzić do zmotywowania zatrudnionych w firmie osób.


Integracja pracowników jest najlepszą metodą na uniknięcie konfliktów w zespole i firmie. Oprócz tego zapewniają bardziej swobodne kontakty i ułatwiają komunikację. Często nie lubiana w pracy osoba okazuje się wspaniałym człowiekiem a niechęć do niej mija po bliższym poznaniu.

Są dwie grupy osób - jedni chętnie uczestniczą w takich imprezach, korzystając z zaproponowanych rozrywek, poznają się bliżej a inni pozostają tylko pracownikami i nie biorą w nich udziału. Izolują się zamykając w swoich świecie a pracę i współpracowników traktują tylko jako konieczność.


W Polsce również zauważyłam, że większe korporacje zaczynają takie imprezy organizować jednak nie jest to tak powszechne jak w Irlandii. Irlandczycy to naród zrelaksowany który lubi się bawić, są spontaniczni i nie tworzą między sobą barier czy to w pracy czy na imprezie, zawsze mają czas na rozmowę i nigdzie się nie spieszą.


Część z nas nauczyła się już irlandzkiego stylu życia korzystając z niego każdego dnia. Niech poniższe słowa Phila Bosmansa będą dla nas kierunkowskazem do naszej przemiany:
Przyjmij, co ci ten dzień przyniesie:
światło, powietrze i życie, uśmiech, płacz i zabawę.
Cały cud tego dnia

a więc żyj!


Tekst i foto: Agnieszka Chwaja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz