Strony

sobota, 11 czerwca 2011

Ani Mru Mru w Cork

W ten weekend zawitał do nas niesamowity, wybitnie utalentowany polski kabaret Ani Mru Mru, który w trakcie swojego dwu dniowego pobytu w Irlandii ma zamiar przedstawić swój nowy program pod hasłem „Czerń czy biel”.


Dzisiejszego dnia odbyły się dwa występy w których artyści udowodnili swój latami zdobywany i pielęgnowany majstersztyk. Program rozpoczął dobrze niektórym znany skecz „Lokomotywa”, która wprowadziła wszystkich w stan niesamowicie głębokiego dobrego samopoczucia, publiczność była zachwycona kunsztem aktorskim i profesjonalizmem artystów, widownia reagowała entuzjastycznie i spontanicznie jednym słowem nie sposób było się nie śmiać. Program był pełen emocji, dynamiki, energii, perfekcyjny, zachwycał profesjonalizmem, naturalnością do bólu śmieszną.

Artyści również chcąc pokazać jak bardzo zależy im na współpracy z publicznością zaangażowali do swojego ostatniego, tego wieczoru numeru ochotnika z widowni, w tej roli wystąpił Pan Jan Superson z Mackroom w Irlandii, który w sposób niesamowicie naturalny wczuł się w rolę czwartego członka zespołu, powodując wybuch śmiechu i gromkie brawa wszystkich zgromadzonych w audytorium. Oczywiście jak przystało na prawdziwych profesjonalistów w zapasie był numer bisowy który nagrodzony został owacjami na stojąco.

Po zakończeniu artyści nie zawiedli swojej publiczności z uśmiechem na twarzy, naładowani pozytywną ciepłą energią, rozdawali autografy i pozowali do zdjęć z każdym zainteresowanym, zostając do ostatniego chętnego (a wiem to z dobrych źródeł, ponieważ tym ostatnim byłam ja i moja przyjaciółka Duśka). Oczywiście można było zakupić sobie płytkę DVD z ich autorskimi skeczami, na których również składano autografy (tak ową nabyłam).

Jak już wspomniałam wcześniej, publiczność nie przestawała wzdychać z podziwu, świadczą o tym poniższe komentarze:

Pan Mariusz Grześkowiak z Cork

Wrażenia nieziemskie, bardzo mi się podobało, nie żałuję wydanych pieniędzy i jak najbardziej polecam każdemu bo naprawdę warto.”







Pani Anna Donigiewicz z Carrigtwohtll z hrabstwa Cork

Dzisiejszego wieczoru zostałam zaproszona przez znajomych. Jednak kabaret Ani Mru Mru jest mi dobrze znany, jestem ich wielką fanką, podziwiam ich pomysły i zawsze dobrze się bawię. Rozbawiają mnie do łez, i polecam każdemu kto pragnie miło spędzić swój wolny czas.






Pani Danuta Wabik z Cork

Uwielbiam Ani Mru Mru, podziwiam ich umiejętności aktorskie i profesjonalizm, cenie za kreatywność i wybitne zdolności. Polecam każdemu, bo naprawdę warto, ja sama już dawno tak się nie uśmiałam.








Więcej zdjęć można zobaczyć TUTAJ.

Tekst i foto: Alicja Tychulko

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz